Serdecznie zapraszamy do obejrzenia wystawy pt. „Franciszek Leon Kręcki – zapomniany bohater kaszubskiej drogi do Niepodległości”, której autorami są Łukasz Grzędzicki i Radosław Kamiński. Na wystawę składa się 12 roll-upów, na których przedstawiony został nie tylko życiorys pomorskiego bohatera, ale również trudny proces przyłączania Pomorza do Polski. Wystawa zawiera bogatą ikonografię zdjęć i dokumentów z omawianego okresu, co podnosi walory poznawcze tego opracowania.
Poniżej fragment z prezentowanej w KFK wystawy:
W katalogu bohaterów przypomnianych przez ogólnopolskie media przy okazji 100-lecia odzyskania niepodległości, trudno znaleźć postacie z Pomorza. Dominują „ojcowie niepodległości” rodem z Królestwa Kongresowego, czy szerzej zaboru rosyjskiego, z Galicji, a tylko czasami wspomina się o Wielkopolanach lub Ślązakach. O Kaszubach nie pisze się nic, a przecież spór o dostęp odradzającego się państwa polskiego do Bałtyku i o przynależność Gdańska wybuchł właśnie zaraz po I wojnie światowej, stając się drażliwym tematem polityki międzynarodowej przez następne dwie dekady. Bez dostępu do morza nie byłoby prawdziwie niepodległej Polski. Dosłownie trzeba więc zrozumieć zawołanie kaszubskiego wieszcza, które w tamtym okresie nabrało szczególnej wymowy: „Nie ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polski”.
Warto przy tej okazji z niezwykle ciekawej historii Pomorza przywołać w 100-lecie niepodległości Polski, sylwetkę dra Franciszka Leona Kręckiego – prawnika, działacza gospodarczego i społecznika. W końcu 1918 r. był on na Kaszubach, a w tym przede wszystkim w najważniejszym mieście regionu z jego portem – Gdańsku, jednym z czołowych przywódców miejscowych Polaków.
Wśród kluczowych postaci kaszubskiego ruchu regionalnego, dr Franciszek Kręcki stawiany był dotychczas w cieniu swoich wielkich rówieśników, takich jak Aleksander Majkowski, Jan Karnowski, czy ks. Józef Wrycza. Przyczyn takiego stanu rzeczy było wiele, Główną chyba była skromność Kręckiego, który w przeciwieństwie do Majkowskiego czy Wryczy, nie kreowała się na bohatera, nie zabiegał o uznanie, czy zaszczyty i nie budował swojej legendy za życia. Nie był też literatem (nie zachowały się najprawdopodobniej jego utwory), który poprzez swoją prozę lub poezję wzbogaciłby kaszubszczyznę i można byłoby jego twórczość wpisać do podręczników języka kaszubskiego.
Rok 2018 – ogłoszony został przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie rokiem właśnie dra Franciszka Kręckiego. Prezentacja jego postawy życiowej i dokonań jako współtwórcy ruchu kaszubskiego, może być argumentem w wielu współcześnie toczonych dyskusjach o roli Kaszubów w historii Gdańska i Pomorza I połowy XX wieku.
Komentarze są wyłączone.