Adela Kuik-Kalinowska jest znaną badaczką literatury kaszubskiej. Mniej osób wie o tym, że uprawia także poezję – wydała już dwa tomiki: „Z pòla dodóm” oraz „Pòwid miesąca”. O swoich wierszach zebranych w tych książkach opowiadała podczas autorskiego wieczoru w Kaszubskim Forum Kultury 3 grudnia.
Spotkanie w aurze padającego śniegu, przy świecach, dostarczyło uczestnikom wielu pozytywnych emocji i wzruszeń. Rozpoczęło się od recytacji ballady „Spôlonô wies” o chłopcu, który podpalił rodzinną wieś poetki – Rekowo, a następnie przerażony biegł przed siebie i zamarzł, kiedy chciał schować się w kopcu. Ten smutny utwór zapoczątkował rozmowę o inspiracjach poetki czerpanych z lat dzieciństwa i historii przekazywanych w rodzinnym kręgu.
Podczas spotkania recytowano również inne liryki Adeli Kuik-Kalinowskiej, m.in. „Jô jem”, „Żëcé je wiedno w nas”, „Spik na morzu”, „Chto ùkoji moje serce…”, a także kilkanaście krótkich utworów haiku wywodzących się z kultury japońskiej.
Prowadzący spotkanie Dariusz Majkowski pytał również o wrażliwość poetki na piękno kaszubskiej przyrody, o zainteresowania tradycją krajów Dalekiego Wschodu oraz o łączenie pasji badawczej i poetyckiej.
Kiedy tworzę wiersze, nie jestem literaturoznawcą, zapominam o całej tej wiedzy. Po prostu chwytam chwilę i zachwycam się zapachem lasu, padającym śniegiem, kroplą deszczu na szybie albo blaskiem księżyca przebijającym się przez korony drzew – mówiła Adela Kuik-Kalinowska.
Poetka nie kryła wzruszenia, kiedy słuchała recytacji swoich utworów w wykonaniu Magdaleny Kropidłowskiej, Andrzeja Buslera, Aleksandry Majkowskiej, Tatiany Slowi i Daniela Kalinowskiego.
Na zakończenie był czas na pytania gości, kwiaty wręczone poetce przez prezesa KFK Andrzeja Buslera, autografy i wspólne zdjęcie. Rozmowy trwały jeszcze długo po zamknięciu oficjalnej części.
Zapraszamy do obejrzenia Galerii Zdjęć
Komentarze są wyłączone.