W siedzibie Kaszubskiego Forum Kultury 15 stycznia odbyło się spotkanie poświęcone Ks. Prałatowi Hilaremu Jastakowi. Zainteresowanie tym wieczorem wspomnień było bardzo duże – zabrakło krzeseł dla wszystkich chętnych. Taka frekwencja mnie nie dziwi, bo dla Gdyni ksiądz Prałat, – Król Kaszubów”, był i jest nadzwyczaj ważną postacią – tłumaczy prezes KFK Andrzej Busler.

O swoich spotkaniach z ks. Jastakiem i różnych niwach jego wszechstronnej działalności opowiadali zaproszeni goście. Najpierw wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni Andrzej Bień wymieniał zasługi tego szczególnego kapłana dla miasta, z jakim był związany od zakończenia II wojny światowej. Przypomniał też, że w 1991 r. to właśnie on został pierwszym po odzyskaniu pełnej niepodległości przez Polskę honorowym obywatelem Gdyni, chociaż urodził się w Kościerzynie i tam spędził swoje młode lata.

Goście spotkania od prawej: Eugeniusz Wrochna, Elżbieta Pryczkowska, Andrzej Bień, Danuta Sadowska, Aleksander Kozicki, Andrzej Busler i prowadzący spotkanie Dariusz Majkowski. Fot. Żaneta Janicka

O tym kościerskim okresie życia ks. Prałata opowiadała Danuta Sadowska z Instytutu Pamięci Narodowej. Zwracała uwagę zwłaszcza na otwarty dom Jastaków, w jakim częstymi gośćmi byli m.in. ks. Leon Heyke, Antoni Abraham czy Wiktor Kulerski.

Eugeniusz Wrochna ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej przypomniał działalność Hilarego Jastaka podczas II wojny światowej. W 1941 r. przyjął on święcenia kapłańskie, a później aktywnie działał w AK, prowadząc m. in. tajne komplety. Był też kapelanem Światowego Związku Żołnierzy AK.

Przedstawiciel NSZZ „Solidarność” Aleksander Kozicki wspominał swoje spotkania z Królem Kaszubów, który uczył go wrażliwości na drugiego człowieka i patriotyzmu, a też opowiadał o heroicznych postawach ludzi w czasie wojny i zaraz po niej.

Później wystąpił Jerzy Miotke, który przez wiele lat pracował w gdyńskiej Stoczni, a ks. Jastaka znał od najmłodszych lat. Podkreślał zwłaszcza jego otwartość na ludzi potrzebujących, a jako przykład podał losy własnej rodziny, jaka doświadczyła finansowej i duchowej pomocy ze strony Prałata w trudnym czasie powojennym. Przywołał również dom opieki dla osieroconych chłopców. Nie zabrakło też historii o zaangażowaniu w walkę z komunistami, o pomocy dla rodzin stoczniowców zabitych w 1970 r. oraz o mszy świętej w gdyńskiej Stoczni, jaką ks. Jastak odprawił w sierpniu 1980 r.

Elżbieta Pryczkowska, pierwsza stypendystka funduszu ustanowionego przez Króla Kaszubów dla kształcącej się młodzieży, wspominała o życzliwości księdza dla młodych ludzi, o jego zainteresowaniu kaszubszczyzną oraz pamięci o bliźnich, którym cokolwiek zawdzięczał.

O znaczeniu ks. Jastaka dla gdyńskich Kaszubów opowiadał prezes KFK Andrzej Busler, który oprócz tego wspomniał o swoich spotkaniach z Prałatem w dzieciństwie, kiedy przychodził On do ich domu, aby porozmawiać o Kościerzynie, skąd pochodziła przodkowie Andrzeja Buslera, utrzymujący w latach 20. ubiegłego wieku kontakty z rodziną Jastaków.

Po tych wystąpieniach był jeszcze czas na pytania i wspomnienia uczestników spotkania. Najczęściej przypominali oni anegdoty związane z Prałatem, rozdawanie przez niego cukierków, śmieszne powiedzenia, a także szacunek, jakim cieszył się on nie tylko w Gdyni.

Sala gdyńskiego KFK została wypełniona w całości. Fot. Żaneta Janicka

 

Warto dodać, że przed rozpoczęciem tego wieczoru wspomnień znana hafciarka Danuta Niechwiadowicz podsumowała kolejną edycję kursu tworzenia kaszubskiej złotnicy. Prezentowała ona dzieła wykonane przez uczestników prowadzonych przez nią zajęć i tłumaczyła, jak wygląda praca związana z powstawaniem tych pięknych wyrobów rękodzielniczych.

Mistrzyni haftu – Danuta Niechwiadowicz opowiada o kaszubskiej złotnicy. Fot. Żaneta Janicka

Więcej zdjęć ze spotkania można zobaczyć – tutaj.

Szczegółowe informacje o niezwykle ciekawej i zasłużonej postaci Ks. Hilarego Jastaka – króla Kaszubów i niezłomnego kapłana można przeczytać w artukule Andrzeja Buslera – wejdź tutaj.